Szkoda, że ocena filmu jest zaniżana przez wszystkich wielkich ''alpinistów'', którzy mówią, że to film z cyklu jak nie jechać w góry. Sugeruje podejść do filmu jak do samego faktu, że faktycznie koleś pochodzenia Afrykańskiego bez doświadczenia osiągnął szczyt, troszkę luzu i film naprawdę przyjemnie się ogląda ;)